sobota, 25 lutego 2012
Uciekaj Kryśka!!!
Jak już w piątek pisałam, spała u mnie Kryśka. Do drugiej nad ranem oglądaliśmy filmy! Wampiry i świry i Gwiezdne jaja zemsta świrów. W dzień, po śniadaniu poszłyśmy się przejść. Byliśmy na drugim końcu wioski, gdy nagle na Kryśkę wskoczył wielki, chudy, biały pies. Mnie < choć stałam bliżej> ominął. Ona stała jak wmurowana. Dopiero jak ją w dupę ugryzł to zaczynała uciekać. To nawet nie było uciekanie! To było Spie*dalanie!!! Właściciel tego psa darł się: plac!, plac! <niem. leżeć> ale to nic nie dało. Kryśka chciała się schować w ośrodku zdrowia, ale musiała się z drzwiami szarpać. Gdy była w budynku < ja nadal stałam gdzie stałam, cały czas się chichrałam> to właściciel psa zaczął go bić. Syn właściciela < chyba 7 latek> machał do mnie rękoma abym go zauważyła. Jak na niego popatrzałam to pokazał < machając rękami oczywiście> abym uciekała. To też zrobiłam. Po 20 metrach dogoniła mnie Krycha. Miała całą oślinioną kurtkę. Bleeeee....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:O !!!
OdpowiedzUsuńWera/Kryśka!!!
::::::KrychAaAa