Demolka dyskoteki

szkoda, że u nas tak nie ma

Dawno nie dodawałam postów, ale walić to. No cóż, ten brak informacji o tym jak mi się dziwnie żyje w klasie i na świecie mogę wytłumaczyć bardzo ''odpowiednim'' ''wyjaśnieniem'':  BRAK OGÓLNYCH TEMATÓW.
Nie dzieje się kompletnie nic! To jest najnudniejszy miesiąc w moim życiu, a jest koniec roku, czyli najbardziej zabiegany miesiąc! Chodź może, opowiem wam, o pewnej środzie. Ta środa, wiązała ze sobą pewną dyskotekę gimnazjalną. U nas na szkolne dyskoteki gimnazjalne są mało odwiedzane przez klasy II lub III. Chodzi tylko I czyli my. Zaciągnęła mnie Ada, która wydzwaniała do mnie co równe 4 min. '' Tylko się pokażesz i wyjdziesz''  '' Wyjdę razem z tobą, bo ja też nie zamierzam tam długo siedzieć, w końcu to ma być do 21, a ja też chcę mieć trochę czasu na siebie!'' - Tak oto powiadała. Dyskoteka zaczęła się o 17, a skończyć miała się o 21. Wyszłam po 2,5 minuty. W ciągu tych150 sekund przebywania tam, mam na koncie 2 próby ucieczki, z czego tylko jedna się udała. Ada wyszła jako ostatnia ze szkoły, więc rzeczywiście '' wcześnie wyszła'' . Następnego dnia zadyma w szkole.
Podczas dyskoteki, zliczono takie straty jak:
- laptop Windows 7, kolor czarno-czerwony [*]
-klucze od 14 klas, wszystkie kolory [*]    ( szczątki znaleziono w umywalce pod mokrą szmatą)
- łazienki, męskie i żeńskie [*] gimnazjalista i papier toaletowy może czynić wiele zła...
- świetlica [*]
-drabina [*], kolor srebrny
- Głośnik [*], kolor czarny... a był taki młody
Dyrektorka załamana. Odwołała wszystkie wycieczki szkolne na ten rok szkolny, a gimnazjum do końca roku ma zakaz urządzania dyskotek. Jak się muzyka skończyła < patrz na listę strat> to jedna z łajz wyciągnęła telefon i puściła muzykę. Do muzyki z telefonu tańczyli ponad 3h.
KOCHAM TĘ SZKOŁĘ*



*z opowieści, oczywiście