wtorek, 21 lutego 2012

Wtęp

Cześć jestem Aleksandra. Na tym blogu będę zamieszczać historię mojego życia. Moje życie to jedna wielka komedia. Powinnam jakiś wstęp napisać abyście się nie zgubili czy coś.  Więęęęc:

Ada- z nią spędzam czasem czas. Jest bezpośrednia i zakochuje się średnio co pół roku ( zabije mnie jak jej to pokaże, ale i tak tego nikt nie będzie czytał, dlatego ^^)

Wera- córka koleżanki mojej mamy. Tłumacze jej czasem niemieckie filmiki. Co jest dziwne, reaguje na Kryśka.... Może wiedzie podwójne życie?

Kajaaaa
Łajzy- w ich skład wchodzi Monika, Anna, Lili. Czasem wredne, czasem nie... Monika i Anna są w innej klasie. Lili sama jest nieszkodliwa.

Kaja- móóój piesek!!!

Reszta - to reszta klasy, co tu dużo tłumaczyć xDDD



No.... więc jeżeli mamy już to za sobą, to opiszę wam wczorajszy dzień.

Zaczęło się od tego, że wstałam o 10 rano. Na mnie to było bardzo późno. wstałam, i na dzień dobry szafa z ubraniem się na mnie zawaliła, gdy szukałam bluzki na '' dzisiejszy'' dzień. Tradycyjnie, poszłam to toalety, aby się wyszorować. Chyba nie muszę tego szczegółowo opisywać, no nie? Umyłam się, przebrałam, umyłam głowę i wyszłam. Ojciec od razu wrzask, bo miałam wynieść psu sąsiada resztki z obiadu, a teraz nie pójdę, bo mam mokrą głowę. Kierując się do o jego pokoju siostra by mnie prawie nie zabiła ( 7 latka) bo pierwszy raz miała do niej przyjść koleżanka. Bożżżeeee... wiedziałam co to znaczy. Będą do mnie zały czas przyłazić, bo jej gość, Agata będzie szpanować tym, że lepiej czyta od Dominiki ( mojej siostry). Nagle, gdy się walnęłam na łóżko, dostałam dłuuuuuuuugą serię sms'ów od Ady, czy mogę wyjść. Potem jeszcze parę razy zadzwoniła, w tej samej sprawie. Ludu!!! Mieliśmy iść do biblioteki. Tak mi się nic nie chciało robić, że nawet się nie uczesałam ( co było dziwne, wszyscy się pytali, czemu się tak na co dzień nie czesze). Gdy wyszłam, zdążyłam zrobić dwa kroki, aby nikt do mnie nie dzwonił. To była Ada. Zanim odebrałam, wykrzyczałam na pełen głos:
 '' KU*WA MAĆ!!! NIE MOGĘ Z DOMU WYJŚĆ ABY KTOŚ DO MNIE NIE DZWONIŁ''
No i krzyknęłam tak głośno, że sąsiedzi aż wyszli z domu. A ja w bieg. Na skrzyżowaniu spotkałam Adę. Jak doszłyśmy do biblioteki, okazało się, że jest zamknięta ;( więc poszliśmy do mnie. Dominika z Agatą jakieś okrzyki rozkoszy z siebie wydawały xD. I tak od 14 do 18. Ludu!!!. Na szczęście na tym się skończyło...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz